Jak wiadomo, celebryci, którzy maja ochotę pojeździć sobie luksusowym autem, nie muszą go od razu kupować. Wystarczy mieć znaną twarz i nazwisko, by dogadać się z polskim przedstawicielem producenta w sprawie reklamowania marki. Niektóre gwiazdy tak się do tego przyzwyczaiły, że dostawanie rzeczy za darmo uważają za coś oczywistego.
Użyczając komuś swojego wizerunku dostajesz w zamian czasem jakieś rzeczy - wyjaśniła Justyna Steczkowska w programie 20 m2 Łukasza. Tak jest z samochodem. Oczywiście to wtedy nie jest twoja własność, ale to jest coś czego możesz używać, co jest rzeczą świetną dla obu stron. Ja akurat reklamowałam dwie marki.
Jak wiadomo, jej współpraca z Citroenem nie układała się zbyt dobrze. Justyna złamała w tym aucie już tyle przepisów i spowodowała tyle kolizji, że firma uznała, że nie chce mieć nic wspólnego z piratem drogowym i podziękowała jej za współpracę.
Obecnie Steczkowska jeździ wartym 100 tysięcy złotych Peugeotem, którego też już solidnie obiła i jeździła ze zderzakiem przymocowanym sznurkiem. Na razie jednak firma przymyka na to oko.
Znaną wielbicielką luksusowych marek jest Anna Mucha, pełniąca od lat funkcję ambasadorki Mercedesa. Obecnie jeździ modelem wartym 220 tysięcy. Dodatkowo polski przedstawiciel firmy funduje jej benzynę i pokrywa wszystkie koszty eksploatacji auta.
Znów zapanowała moda na macierzyństwo. Na salonach i w serialach prawdziwy baby boom! Zobaczcie, kto już wkrótce zostanie mamą w życiu i na ekranie
pRZYJACIÓŁKI
Z powodu zbliżającej się sprawy rozwodowej Inga coraz częściej łapie się na tym, że z rozrzewnieniem wspomina swoje małżeństwo. Cieszy się, że udało jej się dojść z Andrzejem do porozumienia w kwestiach alimentów i opieki nad Hanią. Podczas rozprawy Inga i Andrzej czują się niezręcznie. Z jednej strony chcą usankcjować swoje rozstanie, z drugiej jednak nie potrafią wymazać z pamięci wspólnych, wspaniałych wspomnień. Po rozprawie Inga i Andrzej nie są w najlepszych humorach. Niespodziewanie dla obojga przed salą rozwodową spotykają Dorotę i Rafała. Dorota wpada na pomysł, aby uczcić rozwód uroczystą kolacją z szampanem. Inga jest oburzona. Dla niej rozwód to żaden powód do radości. Odwraca się na pięcie. Rafał nie rozumie zachowania Ingi. Jego zdaniem, Gruszewska powinna czuć ulgę – w końcu udało jej się uwolnić od mężczyzny, który ją zdradził. Zdziwi się jeszcze bardziej, gdy Inga poprosi, aby zostawił ją samą. Czyżby naprawdę żałowała decyzji o rozwodzie?
Socha zakrywa brzuszek torebką
9 kwietnia odbył się bankiet serialu „Przyjaciółki”, na którym pojawiły się m.in. odtwórczynie głównych ról: Joanna Liszowska i Małgorzata Socha. Obie panie spodziewają się dziecka. Na konferencję przyszły z wyraźnie zaokrąglonymi brzuszkami.
Socha niechętnie pozwała to zdjęć i próbowała ukryć ciążowy brzuch torebką.
Zobaczcie jej galerię zdjęć z tej konferencji!
http://plejada.onet.pl/socha-zakrywa-brzuszek-torebka/58hx5#fp=plejadaSocha robi sobie przerwę - Flesz Celebrycki
http://malgorzatasocha.streemo.pl/Community/795780,Film,kropeczka1986_Socha_robi_sobie_przerwe___Flesz_Celebrycki.html
Już wiosna! Bociany przyleciały na salony
Znów zapanowała moda na macierzyństwo. Na salonach i w serialach prawdziwy baby boom! Zobaczcie, kto już wkrótce zostanie mamą w życiu i na ekranie
Jako pierwsza wyszła na jaw ciąża Małgorzaty Sochy. Aktorka długo nie chciała potwierdzić, że spodziewa się dziecka. Ciążowy brzuszek pokazała dopiero podczas uroczystości 3-lecia działalności Teatru 6. Piętro
http://www.swiatseriali.pl/seriale/przyjaciolki-950/zdjecie,iId,1102629,iSort,5,iTime,1
Ciężarne "Przyjaciółki" idą na urlop
http://film.interia.pl/telewizja/wiadomosci/news/ciezarne-przyjaciolki-ida-na-urlop,1909099,3604
8 kwietnia, po 73 dniach zdjęciowych, ekipa "Przyjaciółek" zakończyła pracę nad drugim sezonem serialu. Uwielbiana przez widzów produkcja Polsatu będzie emitowana na antenie stacji tylko do końca maja.
Zdjęcia do drugiego sezonu "Przyjaciółek" w reżyserii Grzegorza Kuczeriszki trwały od początku grudnia 2012 do początku kwietnia 2013 . Odbywały się one głównie w Warszawie, a także w okolicznych podwarszawskich miejscowościach.
Największym wrogiem podczas zdjęć do drugiej transzy okazały się zmienne warunki pogodowe, a także dojmujące zimno. Dużym utrudnieniem było także to, że prawie każdego dnia zdjęcia odbywały się w innym miejscu. Serial realizowano w naturalnych wnętrzach i przestrzeniach, które wymagały dostosowania do pracy ekipy (m.in. w kościele, szpitalu, sądzie, salonie fryzjerskim, hotelu, restauracji, na basenie).
Choć serial opowiada o kobietach, wielokrotnie na planie pojawiali się kaskaderzy, dodający serialowi "męskiego" charakteru. Ich pomoc okazała się nieodzowna podczas kręcenia, m.in. scen bójki pomiędzy Piotrem (Mariusz Zaniewski) a Rafałem (Michał Rolnicki), czy próby samobójczej Oliwii (Katarzyna Galica).
Ekipa kostiumograficzna musiała wykazać się refleksem i szybko reagować na nowe zaistniałe warunki - stroje trzech aktorek z głównej obsady ze względu na ich ciąże zostały wymienione.
W ciągu dwóch sezonów "Przyjaciółek" w serialu zagrało przeszło 187 aktorów. W scenie ślubu Patrycji i Michała, który zostanie wyemitowany w ostatnim odcinku - 23 maja - produkcja skorzystała z pomocy 100 statystów.
Popularność serialu nie maleje - wręcz przeciwnie - mimo zmiany godziny emisji (pierwszy sezon był emitowany o godz. 22) "Przyjaciółki" ogląda coraz więcej widzów. Biuro produkcji serialu codziennie zasypywane jest listami od fanów, duże zainteresowanie można także zauważyć na profilu serialu na Facebooku.
Przyjaciółki": pójdzie za głosem serca czy rozumu?
Co się stanie w najbliższym odcinku "Przyjaciółek"?
Inga (Małgorzata Socha) znowu spotyka Piotra (Mariusz Zaniewski) na zajęciach z baletu dla dzieci. Czuje na sobie jego badawcze spojrzenie. Stara się jednak nie zwracać na niego większej uwagi. Po zakończonych zajęciach Piotr proponuje Indze spotkanie przy kawie. Dziewczynki z wyczekiwaniem wpatrują się w Ingę. Gruszewska wymawia się koniecznością zrobienia zakupów. Szybko jednak zmienia zdanie…
Podczas rozmowy przy kawie i ciastku Piotr jeszcze raz przeprasza Ingę za swoje kłamstwa. Gruszewska przyznaje, że była na niego wściekła, z czasem jednak negatywne emocje straciły na sile. Stara się jednocześnie pokazać, że to, co było między nią a Piotrem, także już nie istnieje. Ale czy na pewno?
Tymczasem Rafał (Michał Rolnicki) robi Indze niespodziankę – odwiedza ją w jej mieszkaniu bez zapowiedzi. Proponuje wspólny weekend we dwójkę. Inga, będąca myślami przy Piotrze, nie wie, jak zachować się w tej sytuacji. Jak tylko może uchyla się od odpowiedzi. Czy spławi Rafała?
Odpowiedź znajdziesz w 22. odcinku "Przyjaciółek". Emisja w czwartek 18 kwietnia o 21.
Ciążowe dylematy
Patrycja jest załamana, gdyż zapłodnienie in vitro nie powiodło się. Tymczasem Zuza odczuwa poranne mdłości i robi aż 7 testów ciążowych! Jaki będzie ich wynik? Zobacz, co jeszcze wydarzy się w najbliższym odcinku "Przyjaciółek"!
In vitro Patrycji nie powiodło się
Zapłodnienie in vitro nie powiodło się. Patrycja (Joanna Liszowska) jest załamana. Nie ma sił ani płakać, ani nawet złościć się. Jest wyciszona, co nie ujdzie uwadze Michała (Marcin Rogacewicz). Podejrzliwie przygląda się narzeczonej. Obawia się, że za pogodzoną miną kryje się coś niepokojącego. Wkrótce jego przeczucia sprawdzą się...
Zuza w ciąży?
Zuza (Anita Sokołowska) po nagłych wymiotach jest przerażona, że może być w ciąży. Aby wykluczyć wszelkie natrętne podejrzenia, robi aż 7 testów ciążowych. Jaki będzie ich wynik?
Romans Markiewicz z przystojnym Łukaszem (Mikołaj Krawczyk) trwa w najlepsze. Przed spotkaniem z klientem para całuje się namiętnie w jego samochodzie. Coraz gorętszą atmosferę zakłóci zbliżająca się do pojazdu kobieta. To Ewelina (Agnieszka Judycka), żona Łukasza...
Anka znowu pije!
Inga (Małgorzata Socha) dopytuje się Anki (Magdalena Stużyńska) o wrażenia z terapii dla uzależnionych. Strzelecka wyznaje szczerze, że nie chodzi na spotkania. Błaga przyjaciółkę, aby nie wydała jej przed Patrycją i Zuzą. Anka uważa, że wyszła na prostą - lepiej układa jej się z Pawłem (Bartek Kasprzykowski),
Julka (Nicole Bogdanowicz) nie sprawia aż tak poważnych problemów wychowawczych. Ma wrażenie, że sama doskonale radzi sobie z codziennymi trudnościami.
Nie będzie jednak do końca szczera wobec Ingi. Nie przyzna się, że znów zaczęła popijać... Tymczasem teściowa (Ewa Kasprzyk) idąc po oblodzonym chodniku przewraca się - konsekwencje upadku będą bardzo bolesne!
Dwóch facetów walczy o serce Ingi!
Inga znowu wpada na Piotra (Mariusz Zaniewski) podczas zajęć z baletu dla dzieci. Czuje na sobie jego badawcze spojrzenie. Stara się jednak nie zwracać na niego większej uwagi. Po zakończonych zajęciach Piotr proponuje spotkanie przy kawie. Gruszewska wymawia się koniecznością zrobienia zakupów. Szybko jednak zmienia zdanie.
Podczas rozmowy Piotr jeszcze raz przeprasza Ingę za swoje kłamstwa... Rafał (Michał Rolnicki) robi Indze niespodziankę - odwiedza ją bez zapowiedzi. Proponuje wspólny weekend. Inga, będąca myślami przy Piotrze, nie wie, jak zachować się w tej sytuacji. Jak tylko może, uchyla się od odpowiedzi. Czy spławi Rafała?
Czytaj więcej na http://www.swiatseriali.pl/seriale/przyjaciolki-950/news-ciazowe-dylematy,nId,956901?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=msie
NA WSPÓLNEJ (WIEM WCZORAJ BYŁ TEN ODC)
Kamil (Kazimierz Mazur) spędza kolejną noc w szpitalu. Ostrowski (Marek Kalita) ostrzega go, że za chwilę może nie mieć już do czego wracać, bo żona go zostawi! Z kolei Zuza (Małgorzata Socha) zwierza się Magdzie (Karolina Nolbrzak) z tego, że ostatnio źle traktowała męża. Była nieznośna i nie powinna się zdziwić, jeśli Kamil zechce od niej odejść...
Zuza w końcu decyduje się odwiedzić męża w szpitalu. Kiedy dowiaduje się od recepcjonistki, że Kamil właśnie operuje, postanawia na niego zaczekać. Po operacji Kamil wita się z żoną bez większego entuzjazmu. Obawia się, że dojdzie do kolejnej kłótni.
Zuza prosi go, żeby wrócił do domu. Mąż uważa, że nie ma do kogo wracać. Nie chce czuć się jak intruz, który przeszkadza jej przeżywać tragedię. Zuza patrząc na niego błagalnie mówi mu, że jeśli zależy mu na niej, powinien po dyżurze wrócić do domu...
Wieczorem niecierpliwie wyczekuje na powrót męża. Tymczasem Kamil kładzie się spać w służbowym pokoju! Czyżby już zdecydował, że nie zależy mu na żonie? Zuza przekonana, że mąż już nie wróci zaczyna pakować swoje rzeczy...
Czyżby to koniec ich związku? Czy naprawdę oboje nawet nie spróbują uratować swojego małżeństwa? Zapraszamy do oglądania odcinka "Na Wspólnej" o godzinie 20.05 na antenie TVN!
http://www.swiatseriali.pl/seriale/na-wspolnej-385/news-to-koniec-malzenstwa-hofferow,nId,954840
Socha straciła panowanie nad sobą
Będąca w szóstym miesiącu ciąży aktorka gra w dwóch serialach, wypełnia zobowiązania wobec firmy kosmetycznej. Przemęczona, straciła panowanie nad sobą...
Osoby przygotowujące sesję zdjęciową promującą serial "Przyjaciółki" były w szoku... Nie spodziewały się, że fochy będzie stroić aktorka ciesząca się opinią najsympatyczniejszej wśród gwiazd.
"Małgosia Socha (33) była niemiła dla pani garderobianej oraz pracowników technicznych" - zdradza "Na Żywo" uczestnik feralnej sesji.
"Gdy zdjęcia niespodziewanie się przeciągnęły, ofuknęła osoby organizujące pracę na planie. Zachowanie aktorki zaskoczyło wszystkich. Nigdy dotąd nie gwiazdorzyła" - twierdzi informator periodyku.
Co było powodem nagłej zmiany w zachowaniu lubianej dotąd aktorki? Prawdopodobnie przemęczenie. Małgosia, choć jest w zaawansowanej ciąży, bardzo dużo pracuje - gra w dwóch serialach i w teatrze.
"Zdjęcia do 2. serii 'Przyjaciółek' są trudne. Wiele scen kręconych jest w plenerze. Na planie praca trwa nawet 12 godzin. Dla kobiety w ciąży to wyzwanie" - twierdzi informator.
Przyszła mama gra także w serialu "Na Wspólnej". Nie umie też odmówić udziału w akcjach charytatywnych. Ale najwięcej energii poświęca na spotkania z konsultantkami firmy kosmetycznej.
Wiele godzin spędza w podróży, podpisuje setki autografów, pozuje do zdjęć. "Małgosia jest u kresu sił" - twierdzi jej znajoma.
"Jako twarz firmy kosmetycznej musi wywiązać się z kontraktu, za który otrzymała aż kilkaset tysięcy zł. Pieniądze przeznaczyła m.in. na wykończenie domu, który wraz z mężem zbudowała".
Przed porodem Małgosia planuje jeszcze wziąć udział w kampanii reklamowej jednej z firm. A przecież ma także inne zobowiązania - opiekuje się ojcem cierpiącym na chorobę Alzheimera.
"Boi się, że tata nie będzie długo mógł cieszyć się urokiem bycia dziadkiem. Dlatego tak często, jak tylko może, odwiedza rodziców i pomaga mamie w opiece nad ojcem. Brak jej czasu na sen, na odpoczynek. Wie, że bywa opryskliwa i żałuje tego. A przecież tak wyczekany stan błogosławiony miał być dla niej samym szczęściem" - opowiada jej przyjaciółka...
Na szczęście aktorka już zapowiedziała, że robi sobie przerwę. Garderobiane i techniczni odetchnęli...
pomnik pl
Socha będzie pracować aż do dnia porodu
Małgorzata Socha będzie pracowała do porodu fot. Akpa
Tydzień temu jeden z dwutygodników doniósł, że Małgorzata Socha wraz z zakończeniem zdjęć do serialu "Przyjaciółki" robi sobie przerwę od show-biznesu. Tymczasem okazuje się, że jest to zwykła nieprawdziwa plotka. Magazyn "Party" dowiedział się, że aktorka praktycznie aż do dnia porodu będzie realizowała kontrakty reklamowe i projekty, do których się zobowiązała.
- Małgorzata cały czas jest zaangażowana w różne projekty, które będą trwały do końca roku. Przed porodem Małgosia weźmie udział w kampaniach marek biżuteryjnych - mówi "Party" menadżer gwiazdy, Paweł Bieńkowski.
Przed porodem Sochę zobaczymy w kampaniach dwóch prestiżowych marek: Tous i Avon. Oprócz tego, do ostatniej chwili weźmie udział w zdjęciach do serialu "Na Wspólnej". W międzyczasie Małgorzata planuje udzielać się w akcjach charytatywnych. Skąd czerpie na to wszystko siłę?
- To najszczęśliwszy okres w jej życiu. Czuje się świetnie, przestała się już nawet martwić czy przed porodem wprowadzi się do nowego domu - zdradza "Party" znajoma aktorki.
Chociaż Socha jest już w szóstym miesiącu ciąży, nadal nie zna płci dziecka. Zresztą, nie jest to dla niej najważniejsze.
Małgorzata Socha: nie lubię adorować facetów
Małgorzata Socha opowiada o swoim mężu, przyjaciołach aktorach i o relacjach
na planie zdominowanym przez kobiety.
Możemy cię oglądać w II sezonie Przyjaciółek w Polsacie.
Prywatnie też przyjaźnisz się z kobietami?
Tak. Szybko nawiązuję z nimi dobre relacje. Wydaje mi się, że one też mnie lubią,
bo jestem dość naturalna i spontaniczna. Chyba widzą, że niczego nie udaję.
Kobiety świetnie wyczuwają motywy zachowania innych osób: mają znakomitą intuicję
i są bardzo spostrzegawcze.
To ciekawe, co mówisz, bo wiele kobiet, zwłaszcza z show-biznesu twierdzi,
że wolą przyjaźnić się z mężczyznami.
Moją męską przyjaźnią jest mąż. Z tej przyjaźni narodziło się uczucie i już nie podejmuję
prób nawiązywania bliskich znajomości z innymi mężczyznami. Zresztą nie uważam,
by coś takiego było możliwe w niewinny sposób. Zawsze jest coś na rzeczy, jedna ze stron
ma słabość do drugiej. Chyba że mężczyzną jest gej, który doskonale się sprawdza jako
przyjaciel kobiety. Generalnie faceci bardzo lubią być adorowani. A ja nie prowokuję ich,
nie zmieniam swojego zachowania w ich obecności. Może dlatego, że z zawodu jestem aktorką,
w życiu prywatnym nie gram – bardzo się pilnuję, by tego nie robić.
Udaje ci się?
No, nie wiem (śmieje się). Mój mąż twierdzi, że jestem beznadziejnym kłamczuchem.
Pyta np., ile naprawdę kosztowała rzecz, którą sobie kupiłam niby na wyprzedaży.
Od razu zastanawiam się o tę sekundę za długo, robię niepewną minę. Oboje zaczynamy się śmiać,
bo sprawa jest jasna. On tak świetnie mnie zna, że nie zawsze dobrze na tym wychodzę.
Jak długo się znacie?
Od liceum, ale parą jesteśmy od ukończenia studiów.
W którym momencie zauważyłaś, że łączy was więcej niż przyjaźń?
Przez długi czas wypierałam to ze świadomości, jak rozważna i romantyczna Jane Austen.
Myślałam, że przecież to nie może się udać. Po pierwsze z racji dzielącej nas odległości – ja
studiowałam w Warszawie, a Krzysztof w Poznaniu – a po drugie z powodu różnych
pomysłów na życie. Krzysztof chciał przez jakiś czas podróżować po świecie, a ja nie
wyobrażałam sobie wyjazdu na dłużej. Ktoś musiał pójść na kompromis. I tak od pięciu
lat jesteśmy małżeństwem i mieszkamy w Warszawie (śmieje się).
Jak dogaduje się artystka z biznesmenem?
Mąż jest inżynierem. Ale w naszym przypadku nie działa stereotyp: konflikt umysłu
analitycznego z artystyczną duszą. On jest moją lepszą połówką. Wyjątkową osobą,
która ma w sobie dużo ciepła oraz, tak bardzo mi potrzebnego, zdrowego rozsądku.
Mąż polubił środowisko show-biznesu?
Nie unikał go i szybko się z nim oswoił – przecież obawiamy się głównie tych rzeczy,
o których nic nie wiemy. Poznał moje środowisko, znalazł w nim dobrych kolegów.
Nasze dwa światy idealnie się przeplatają. Aktorzy są bardzo otwarci i ciekawi innych osób.
Zazwyczaj dobierają się w pary w swoim gronie i później pragną kontaktów z ludźmi spoza
tego kręgu. W naszym domu często dochodzi do takich mieszanych spotkań, co jest zabawne
i sympatyczne dla wszystkich.
Z kim z aktorów utrzymujesz bliską znajomość?
Moim dobrym duchem jest Ania Cieślak – chodząca szlachetność. Kibicujemy sobie z Martą Żmudą Trzebiatowską. Od czasu studiów przyjaźnię się z Andżeliką Piechowiak. Jest jeszcze prezenterka Agnieszka Cegielska... Tak jak mówiłam, bliskie mi osoby to kobiety, choć na planie serialu Halo, Hans! zżyłam się nie tylko z Tamarą Arciuch, ale też z Bartkiem Kasprzykowskim. Od tamtego czasu tworzymy zgraną grupę. Raz w roku pod koniec czerwca jeździmy nad morze na urodziny Agnieszki, zwane cegieliadą. Balujemy przez kilka dni. Potem właściwie trzeba od razu jechać na wakacje, żeby odpocząć po tym świętowaniu (śmieje się).
Przyjaźń pomaga w pracy na planie?
Oczywiście, że tak, ale... Właśnie, zawsze jest jakieś „ale”. Na samym początku serialu Przyjaciółki mieliśmy problem z Bartkiem Kasprzykowskim, żeby w ogóle spojrzeć sobie w oczy. On – jako czarny charakter – miał obsesję na punkcie mojej bohaterki i na wszystkie sposoby próbował uprzykrzyć jej życie. To było straszne: patrzyliśmy na siebie przed kamerą, próbując grać nienawiść, a ja widziałam „mojego” Bartka. On robił wąskie oczka, wchodził w rolę złego i nagle zaczynaliśmy się śmiać. W końcu trzeba było kierować kamerę tylko na niego albo tylko na mnie, abyśmy nie musieli we wspólnych scenach patrzeć sobie w oczy. Jednak oczywiście, gdy jestem na planie z osobą, którą lubię, czuję mniejsze napięcie, a praca staje się przyjemnością.
Co nowego zobaczymy w drugim sezonie Przyjaciółek?
Będzie zdecydowanie odważniejszy, dziewczyny pozwolą sobie na więcej śmiałych zachowań. Nawet Inga, moja bohaterka, która do tej pory była chodzącą świętością i cierpiętnicą, w końcu spróbuje odpalić wrotki, z czego bardzo się cieszę.
Dlaczego się cieszysz?
Ponieważ ona jest moim całkowitym przeciwieństwem: spokojna i zrównoważona. Na początku męczyłam się, grając tę postać, ponieważ musiałam poskramiać swój temperament. Teraz Inga zacznie odkrywać swoją kobiecość.
Z „przyjaciółkami” też zdarza ci się spędzać urlop?
Nie licząc cegieliady, jeśli wyjeżdżamy z mężem, to tylko we dwoje. Potrzebujemy czasu wyłącznie dla siebie. Bardzo lubię nasze zagraniczne podróże. Wszystko, co obserwujemy: sztukę w muzeach i ludzi na ulicy zostaje w nas i nas rozwija.
Spotykasz Polaków, którzy cię rozpoznają?
Zdarza się, i to w zupełnie niespodziewanych miejscach. Rok temu pojechaliśmy na święta do Wietnamu. Idziemy plażą na wyspie Phu Quoc, można powiedzieć, że prawie na końcu świata, ja w chustce na głowie i w okularach, i nagle słyszymy: „Ty, czy to była Socha?”. A mój mąż na to: „Ciekawe, po czym cię poznali?!”(śmieje się).
Co przywozisz z podróży?
Z każdego wyjazdu przywożę po jednej małej, ale wartościowej dla mnie rzeczy. To może być coś wyszukanego na targu lub w antykwariacie. Najłatwiej przywieźć smaki. Dzięki jedzeniu można dłużej pielęgnować wspomnienia. W każdym nowym miejscu próbuję regionalnych smakołyków. W domu staram się odtworzyć te potrawy. Niedawno po raz pierwszy byłam w Paryżu, odkryłam kuchnię francuską. Zakochałam się m.?in. w tarcie tatin. Wróciłam i postanowiłam ją zrobić (Małgosia pokazuje w iPhonie zdjęcie imponującego wypieku). Mówi się, że to jest tarta roztargnionej gospodyni. Siostry Tatin, które przygotowywały szarlotkę, najpierw włożyły do pieca same jabłka bez ciasta. Chcąc ratować sytuację, położyły ciasto na górę, a potem odwróciły foremkę. Tarta jest niewyobrażalnie pyszna.
Lubisz dobrze zjeść?
Dla mnie dobrze, to znaczy zdrowo. Kupuję żywność ekologiczną. Szukam jakości, którą pamiętam z dzieciństwa. Wakacje spędzałam u babci w Bieszczadach. Niedaleko moja ciocia miała gospodarstwo i codziennie z bratem jeździliśmy do niej na rowerach po mleko od krowy. Jako typowo miejskie dzieci nie byliśmy w stanie go wypić, ponieważ było jeszcze ciepłe i spienione, zupełnie inne niż to ze sklepu. No, ale wiadomo, że takie rzeczy docenia się z czasem.
Opowiedz coś o tych wakacjach.
Wszystko wydawało mi się tam wyjątkowe, niesamowite, i tak ten świat przedstawiałam mężowi. Pamiętam miejsce nad rzeką, które miejscowi nazywali „pod sochami”. Ludzie chodzili pod sochy i byłam dumna, że to moje nazwisko, choć w tamtym regionie jest ono bardzo popularne. Wiele razy opowiadałam mężowi o głębokiej rwącej Jesiołce, w której się kąpałam, wspaniałym lesie, gdzie budowaliśmy szałasy na drzewach. Dzieciom wszystko wydaje się bardziej niezwykłe, niż jest w rzeczywistości. W końcu Krzysztof pojechał ze mną w Bieszczady. Popatrzył i mówi: „Te krzaki są gęstym ciemnym lasem, o którym opowiadałaś, tak? A strumyk ma być tą wielką rzeką?”.
Teraz mieszkasz na osiedlu, nie ciągnie cię do natury?
Planuję przeprowadzkę za miasto. Mam nadzieję, że już niedługo się uda. Zawsze chciałam mieć swój kawałek zielonej trawki, po której mogłabym chodzić boso.
Trudno mi wyobrazić sobie ciebie boso, bo na oficjalnych wyjściach zawsze nosisz ubrania znanych projektantów. Których szczególnie lubisz?
Bardzo ważną osobą jest dla mnie Gosia Baczyńska. Noszę wyłącznie rzeczy, w których dobrze się czuję. To może być pastelowa sukienka Maćka Zienia albo – w zależności od nastroju – coś mocnego Łukasza Jemioła czy ultranowoczesnego, graficznego Bartka Michalca.
Czy projektanci namawiają cię do eksperymentów?
Nie eksperymentuję wbrew własnej intuicji i ostatecznie to ja decyduję, co włożę. Doskonale wiem, w czym dobrze wyglądam. Nie tylko aktorstwo, ale również bliski kontakt z modą nauczyły mnie noszenia ubrań. Każda kobieta, która to lubi i testuje różne możliwości, zdobywa wiedzę na temat swojego ciała. Po pierwsze trzeba je zaakceptować, a potem ustalić swoje złote zasady. Ja absolutnie nie mogę np. nosić spodni z obniżonym krokiem, źle się czuję w workowatych rzeczach. Uczyłam się na błędach i mam nadzieję, że wyciągnęłam wnioski. To nie ubranie ma nieść ciebie, a odwrotnie. Następnym krokiem jest umiejętność podkreślania atutów. Na pewno nie należy skupiać się na wszystkim naraz. Ja eksponuję najbardziej kobiece elementy. W każdej nowej rzeczy pokazuję się najpierw mężowi. I on często mówi: „Dziwne, ale fajne”.
http://kobieta.onet.pl/uroda/gwiazdy/malgorzata-socha-nie-lubie-adorowac-facetow/rxs2w
Zdjęcia do „Przyjaciółek” zakończone
Wczoraj, tj. 8 kwietnia 2013 roku, po 73 dniach zdjęciowych ekipa „Przyjaciółek” zakończyła pracę nad II transzą. Serial, cieszący się nieprawdopodobną sympatią widzów, będzie emitowany do końca maja br.
Socha będzie pracować aż do dnia porodu
Wcale nie robi sobie przerwy. Jakie projekty musi zrealizować?
Tydzień temu jeden z dwutygodników doniósł, że Małgorzata Socha wraz z zakończeniem zdjęć do serialu "Przyjaciółki" robi sobie przerwę od show-biznesu. Tymczasem okazuje się, że jest to zwykła nieprawdziwa plotka. Magazyn "Party" dowiedział się, że aktorka praktycznie aż do dnia porodu będzie realizowała kontrakty reklamowe i projekty, do których się zobowiązała.
- Małgorzata cały czas jest zaangażowana w różne projekty, które będą trwały do końca roku. Przed porodem Małgosia weźmie udział w kampaniach marek biżuteryjnych - mówi "Party" menadżer gwiazdy, Paweł Bieńkowski.
Przed porodem Sochę zobaczymy w kampaniach dwóch prestiżowych marek: Tous i Avon. Oprócz tego, do ostatniej chwili weźmie udział w zdjęciach do serialu "Na Wspólnej". W międzyczasie Małgorzata planuje udzielać się w akcjach charytatywnych. Skąd czerpie na to wszystko siłę?
- To najszczęśliwszy okres w jej życiu. Czuje się świetnie, przestała się już nawet martwić czy przed porodem wprowadzi się do nowego domu - zdradza "Party" znajoma aktorki.
Chociaż Socha jest już w szóstym miesiącu ciąży, nadal nie zna płci dziecka. Zresztą, nie jest to dla niej najważniejsze. Zobacz: "Skupiam się na swoim stanie"
http://afterparty.pl/newsy_artykul,11157.html
Już w najbliższy czwartek... Inga i Andrzej staną przed sądem, aby usankcjonować swoje rozstanie. Dla obojga jest to trudny moment. Czyżby żałowali
http://aleseriale.pl/gid,11698,img,345081,page,10,fototemat.html
http://superseriale.se.pl/galeria/przyjaciolki-2-sezon-ciezarne-aktorki-pozegnaly-sie-z-serialem-koniec-zdjec-do-2-serii-kiedy-przyjac,316793/107617/213784/
M.Socha w dubbingu gry "Beyond: Dwie Dusze
FOTECZKI :d
WIOSNA :) ZDJĘCIA MOJEGO AUTORSWA ZROBIONE 2012R. PROSZĘ NIE KOPIOWAĆ!!!!
SZKICE
JEZELI TE NIUSY JUZ BYŁY TO Z GÓRY PRZEPRASZAM.PONIEWAŻ NIE MAM ZA BARDZO TERAZ CZASU.JAK MAM NIUSY TO DODAJE JE WSYSTKIE NAWET JEZELI JUZ ONE BYLY W NECIE. MAM TERAZ NAUKE.STUDIA.EGZAMINY... WIEC WIECIE JAK TO JEST.
ANIA.
PRZY KAZDYM NIUSIE JES LINK -CZYLI ZRÓDŁO Z ,KTÓREGO WZIEŁAM INFORMACJE. :) aAnia.
NIUSY ZRÓDŁO : www.małgorzatasocha.streemo.pl DZIĘKUJĘ :) ORAZ www.serialbrzydula.streemo.pl DZIĘKUJĘ :)
Aniu.
OdpowiedzUsuńMimo, że większość z tych newsów już znam, to z przyjemnością przeczytałam raz jeszcze i obejrzałam zdjęcia. Wczoraj w wolnej chwili widziałam odcinek "Przyjaciółek", który ma być emitowany dzisiaj w telewizji i mam pewne spostrzeżenia, a mianowicie: o ile Zaniewski jako Alexander Febo w "Brzyduli" wydawał mi się kompletnym gburem i człowiekiem wręcz odpychającym, tak w "Przyjaciółkach" robi na widzu bardzo pozytywne wrażenie. Ja właśnie tak go odbieram i bardzo podoba mi się jego gra aktorska. Bardzo kibicuję jemu i Indze i żywię nadzieję, że scenarzyści nie dopuszczą, by ta para miała nie być razem. Znacznie lepiej do siebie pasują, niż Inga i weterynarz. Wyczytałam z Twoich informacji, że ma dojść do bójki między tymi panami i już nie mogę doczekać się tego odcinka, bo liczę na to, że Piotr obije gładką buźkę Rafałowi.
Bardzo Ci dziękuję za te wszystkie, imponująco długie informacje. Pozdrawiam. :)
Nie wiedziałam, że Gosia kiedykolwiek może zacząć stroić fochy, gwiazdorzyć, ale nie zwalałabym tego na karp statusu, acz po prostu ciąży. Bardzo miło się to czyta, mimo że po raz drugi :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie chciałam zaprosić Cię do siebie :)